poniedziałek, 18 maja 2015

MÓJ ŻYCIOWY PROBLEM





Witajcie kochani!
W sumie nie mam do kogo pisać, brak obserwacji. Mam nadzieję, że osoby które trafiły przypadkowo na mojego bloga znajdą tu coś dla siebie i zostaną na dłużej.
Przejdźmy do rzeczy.. MÓJ ŻYCIOWY PROBLEM.
Nie powiedziałabym, że jestem osobą bardzo nieśmiałą, ale niestety w pewnym stopniu tak.
Gdy przebywam w dużym gronie ludzi i coś mówię lub gdy najzwyczajniej występuję w różnego rodzaju przedstawieniach robię się czerwona. CZERWONA JAK BURAK!
Kiedyś czerwieniłam się na każdym kroku, gdy ktoś na mnie popatrzył, gdy robiło mi się głupio, lub gdy coś źle powiedziałam, po prostu w każdych sytuacjach. Potem się polepszyło, czerwieniłam się bardzo rzadko. A teraz problem pojawił się ponownie. W szkole zwykle czuję się swobodnie lecz teraz mimo, że jestem starsza i przywykłam do szkoły, gdy przechodzę przez główny korytarz mam wrażenie, że każdy mnie obserwuje i czuję się nieswojo. Najgorsze gdy zagada do mnie osoba, która mi się podoba, albo zwyczajnie popatrzy. To niszczy mi wszystko, nie daje normalnie funkcjonować. Nie wiem dlaczego tak mam, kontakty z innymi osobami nawiązuje mi się łatwo. Rozmawiam często z innymi. Jeeejka, naprawdę jest to męczące. Kto tak ma tan rozumie. Zamierzam postępować według punktów które znalazłam w internecie, by czuć się swobodniej i pewniej siebie. Może coś pomogą, nic mi nie szkodzi spróbować. Jeżeli jesteś tak samo jak ja osobą nieśmiałą, podejmij się razem ze mną poniższych podpunktów.
Te sposoby nie są szczegółowe, należy rozumieć je po swojemu i starać się postępować pozytywnie co do otoczenia.




Sposób 1. Otaczaj się „pozytywkami”
Sposób 2. Słuchaj siebie
Sposób 3. Unikaj plotek
Sposób 4. Spójrz w lustro
Sposób 5. Mów do siebie
Sposób 6. Unikaj negatywnych sytuacji
Sposób 7. Przytul się... do siebie!
Sposób 8. Rób to, co sprawia Ci przyjemność
Sposób 9. Bądź ze sobą szczery
Sposób 10. Przyjmuj komplementy
Sposób 11. Przywitaj się
Sposób 12. Próbuj do skutku
Sposób 13. Bądź odpowiedzialny
Sposób 14. Stój wyprostowany
Sposób 15. Udawaj
Sposób 16. Przyjmuj „wesołe” kalorie
Sposób 17. Bądź aktywny!
Sposób 18. Nigdy nie mów: nigdy!
Sposób 19. Podejmij wyzwanie
Sposób 20. Ubierz się elegancko
Sposób 21. Zadawaj właściwe pytania
Sposób 22. Ucz się
Sposób 23. Naucz się czegoś nowego
Sposób 24. Wyluzuj
Sposób 25. Pokaż, jak to zrobić
Sposób 26. Wytrwaj w postanowieniu
Sposób 27. Zrób listę
Sposób 28. Pomóż
Sposób 29. Zrób coś szalonego!
Sposób 30. Okazuj wdzięczność
Sposób 31. Używaj języka zwycięzców
Sposób 32. Bądź obserwatorem
Sposób 33. Kochaj życie






Przed chwilą znalazłam filmik, który naprawdę mnie zmotywował.


ZAPRASZAM:







No i jeszcze filmik Karoliny ze Stylizacje, który dość często oglądam:






Kolejna rzecz na którą znalazłam: erytrofobia.
Chyba wyszukuję już dziury w całym... ale bardzo do mnie pasuje. Jeżeli jesteście ciekawi zapraszam do przeczytania :)

Erytrofobia - lęk przed publicznym wystąpieniem, który powoduje, że rumieniec występuje na twarzy, dekolcie, a nawet na dłoniach. Ten rumieniec sprawia, że masz ochotę zniknąć! Erytrofobia zaliczana jest do fobii społecznych, w których spojrzenie i ocena przez innych wywołuje lęk. Choć wydaje się silniejsza niż ty i twoje logiczne myślenie, są jednak na nią sposoby.
Zimne poty na myśl przed wystąpieniem publicznym? Erytrofobia zwykle ogranicza kontakty społeczne osób, które boją się, że w sytuacji publicznej zrobią się nagle czerwone jak piwonia. W pracy raczej są wycofane, nie chcą publicznie przedstawiać swoich przemyśleń, unikają wystąpień i raczej nie upominają się o swoje. Nie włączają się w sprzeczki, nawet wobec bliskich przyjaciół wolą zachować dystans. Brzmi znajomo? Erytrofobia ogranicza twoją aktywność życiową i kreatywność. Raczej słuchać niż mówić, raczej z boku niż w centrum, raczej z tyłu niż w awangardzie… Jeśli lęk przybiera na sile może powodować też ucieczkę przed wszystkimi sytuacjami społecznymi, które mogłyby spowodować czerwienienie się. Dlatego warto jest się nim zająć.

Skąd się bierze czerwienienie się?


Rumieńce na twarzy to atawizm. Pozostało po naszych przodkach, którzy w sytuacji zagrożenia i walki, w ten sposób informowali przeciwnika o swej gotowości do wejścia w starcie. Teraz atawistyczne czerwienienie się wielu osobom utrudnia lub wręcz uniemożliwia normalne życie. Czerwienienie się bierze swój początek już dzieciństwie. Dzieci nieśmiałe, zmuszane przez dorosłych do publicznych wystąpień, zamiast ośmielać się popadają w coraz większy lęk. Jest to też przypadłość wieku dorastania, kiedy nastolatki kwestionują wciąż poczucie własnej wartości. Może jednak pojawić się również w wieku dojrzałym u osób, które – na skutek życiowych wydarzeń – straciły wiarę w siebie.
Erytrofobia sama się nakręca. Najpierw czujesz strach, że się zaczerwienisz, więc się czerwienisz. Natychmiast zaczynasz się tego wstydzić, aż w rezultacie czerwienisz się na samą myśl o czerwienieniu się, a każda sytuacja publiczna prowadzi do wzrostu niepokoju przed czerwienieniem się. Rezultat – twarz nabiera koloru piwonii. Nawet makijaż nie pomaga (a przecież makijaż to rozwiązanie ewentualnie tylko dla kobiet).

Lecz swoją fobię!



Pierwszy krok to rozmawianie z ludźmi z twojego otoczenia o tym, że masz erytrofobię. Następny – określenie jak bardzo jest ona silna. Dobrze robi poszukanie grupy wsparcia (np. www.erytrofobia.pl). Konsultując swój problem z innymi będziesz miała więcej informacji, ale także poczucie, że nie jesteś z nim sama. Jeśli czerwienienie wywołane jest zaburzeniem układu współczulnego – dobre rezultaty mogą dawać leki typu Beta-blokery. Jednak, gdy dojdzie już do pojawienia się fobii społecznej trzeba zwrócić się do psychologa lub psychiatry. Dobre rezultaty daje psychoterapia (najlepiej znaleźć specjalistę z dziedziny terapii behawioralnej i poznawczej). Skupia się ona na podwyższeniu poczucia własnej wartości, pomoże opracować metody radzenia sobie w sytuacjach społecznych – czyli nauczy nowych zachowań.
Inną możliwością jest przyjmowanie (pod kontrolą lekarza specjalisty) łagodnych antydepresantów, które pomagają radzić sobie z lękiem. Być może rozwiązaniem będzie połączenie leczenia farmakologicznego i psychoterapii.

Jeśli fobia jest tak silna, że nie daje się zastosować żadnych rozwiązań polegających na odwołaniu się do racjonalnego myślenia – ostatecznym wyjściem jest operacja, która polega na zablokowaniu części nerwu współczulnego, odpowiedzialnego za czerwienienie się, ale i za pocenie – dlatego operacja ma zwykle niemiłe efekty uboczne w postaci nadmiernego pocenia się. Od niedawna w Polsce robi się również mniej inwazyjny zabieg ETS (sympatektomia), polegający na założeniu klamry na nerw współczulny. Ucisk klamry jest regulowany, można ją również zdjąć.
Wszystkie metody relaksacji są skuteczne w radzeniu sobie z lękiem. Joga, trening autogenny, Tai-Chi, praca z oddechem przynosi ulgę, zmniejsza ciśnienie, a co za tym idzie czerwienienie się. By radzić sobie ze stresem można też brać masaże, albo kąpiele relaksujące. Dobre rezultaty daje też art terapia, w której można swobodnie wyrazić emocje. Chodzi o to, by nie fobia panowała nad tobą, lecz abyś ty miała ją w garści.

Też macie taki problem?
Dajcie znać czy coś pomogło.

I SERDECZNIE ZAPRASZAM DO OBSERWACJI :)

czwartek, 14 maja 2015

HAUL



Witam!
Dziś byłam na kolejnych mini zakupkach. Pojechałam po sukienkę.. ehhh i jak zwykle wróciłam bez tego to co pojechałam. Zatem pokażę wam co kupiłam :) 






Sandały CCC

Nie jestem co do nich przekonana, ale są niesamowicie wygodne.





Balerinki CCC

Najzwyklejsze, najprostsze balerinki.





Spodenki HOUSE

Spodenki te są z wysokim stanem i są naprawdę świetne!





koszulka RESERVED

Na zdjęciu słabo widać, ale koszulka jest zwykła, a z tyłu połowa materiału jest "mgiełkowa"





koszulka RESERVED

Zwykła luźna koszulka, która idealnie sprawdzi się na lato.





koszulka RESERVED

Niestety koszulki nie miałam jak uchwycić na zdjęciu ale to jest tył z przodu ma zwykły miły w dotyku materiał.













ZAPRASZAM DO OBSERWACJI :)) 

środa, 13 maja 2015

MONOTONNOŚĆ



HEJ :)


Ostatni rok zminął mi bardzo bardzo szybko. Wam też tak szalenie szybko leci czas? To jest okropnę, czuję się coraz starsza. Mimo, że mam dopiero 16 lat, to czuję, że za szybko wszystko się zmienia i dorastam.
Zasypiam często bardzo zmotywowana, że następny dzień będzie inny, że będę miała mnóstwo siły, ochoty na różne obowiązki i zajęcia. Myślę sobie "jutro wstanę i zrobię wszystkie rzeczy, które sobie zaplanowałam". A wiecie jak naprawdę wygląda kolejny dzień? Ta zmotywowana osoba wstaje rano ledwo żywa, idzie do szkoły, wraca o 15 z kompletnym brakiem siły na cokolwiek. Jak wrócę siadam do telefonu albo komputera, jem i tak mijają mi 2 godziny. Potem wyjdę do znajomych. Jak wrócę nic mi się nie chce tylko spać. Trzeba się jeszcze pouczyć, lecz ostatnio po tych egzaminach rozleniwiłam się jeszcze bardziej niż wcześniej. Zawsze mam ogromne chęci, a zarazem mnóstwo wymówek. Zawsze sobie spisuje co mam do zrobienia żeby o niczym nie zapomnieć ale wychodzi tak, że wszystko przekładam na kolejny dzień, z kolejnego na kolejny i tak wiecznie.. ehhh. Nie wyobrażam sobie siebie w nowej szkole. Będzie to szkoła średnia więc na pewno trzeba bardziej się przykładać do nauki, ale skoro ja teraz się nie uczę to jak będzie w liceum? Na pewno będzie cięzko. Nie mam siły nawet poprawić ocen a koniec roku tuż tuż. Pamiętam jak wczoraj jak zaczynałam III gimnazjum, a już powoli ten rok szkolny dobiega końca. Obiecałam sobie, że jak zacznę moją przygodę z blogiem to będę systematyczna. Może średnio mi to wychodzi ale staram się z całych sił.


Mam dla was filmik, który może część z was widziała, ale wklejam go bo często mnie motywuje i może zmotywuje także i Was. :) 





WAM TEŻ TAK SZYBKO MIJA CZAS I NIE MOŻECIE SIĘ DO NICZEGO ZMOTYWOWAĆ?

















sobota, 9 maja 2015

HAUL SINSAY

Ostatnio zrobiłam drobne zamówienie ze strony sinsay. Rewelacji nie ma, ale tak czy inaczej chciałam wam te rzeczy pokazać.

Kupiłam 2 bransoletki, gumki do włosów, okulary przeciw słoneczne i torbę. Torba jednak okazała się klapą. Potrzebowałam nowej torby do szkoły. Na stronie nie dopatrzylam, że nie ma suwaka.. (A raczej nie było pokazane) poza tym jej jakość jest średnia.





































Zamawiacie z tej strony? Jesteście zadowoleni z zakupów z sinsay?:))



Zapraszam do obserwacji :)

wtorek, 5 maja 2015

TAG: O MNIE

Witajcie kochani! 
Dzisiaj taka piękna pogoda. Było bardzo bardzo cieplutko, chociaż czasami nawet za bardzo. Dzień był aż przynudzający, nic nie robiłam poza odpoczywaniem. Doszłam do wniosku, że niewiele o mnie wiecie. Będę odpowiadać na pytania z tagu: o mnie. Jeżeli chcecie dowiedzieć się o mnie więcej zapraszam to przeczytania poniższego wpisu. :) 



1. Jak masz na imię?
Mam na imię Asia.


2. Kiedy masz urodziny?
Urodzinki mam 6 kwietnia.


3. Co studiujesz? Jaka była twoja wymarzona praca w dzieciństwie?
Nie studiuję, moja wymarzona praca w dzieciństwie to nauczycielka.

4. Czy masz chłopaka/ dziewczynę?

Nie mam.

5. Jakiej muzyki słuchasz?

Różnie, często słucham rapu i takich angielskich spokojnym piosenek, czasami pojednyńczych piosenek popowych. 

6. Czy pracujesz?

Nie, nie pracuję. 

7. Czego szukasz w drugiej osobie?

W drugiej osobie szukam uczciwości, szczerości i prowdomówności. 

8. Do kogo się zwracasz, gdy jest ci smutno?

Do nikogo, gdy jest mi smutno lubię siedzieć sama i przeczekać aż będzie lepiej. 

9. Ulubione jedzenie?

PIZZA, FRYTKI, KEBAB.. mniam.

10. Ulubiona część garderoby?

Ciężko wybrać.. ale ostatnio mam fioła na punkcie butów.

11. Czy masz zwierzątka?

Niestety już nie. 


12. Ulubione miejsce?

Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej! 

13. Czy masz drugie imię?

Tak, Natalia. Nienawidzę tego imienia.

14. Ulubiony przedmiot w szkole?

Nie mam żadnego ale jakbym już miała wybierać to polski.

15. Ulubiony napój?

Tymbark arbuzowy, roko, frugo , piwko okocim radler grejfrutowy.

16. Jaka jest twoja ulubiona piosenka w tym momencie?

Bisz-za bardzo

17. Jakie imiona nadałabyś dzieciom?

Nadia, Kuba

18. Czy uprawiasz jakieś sporty?

Siatkówka

19. Ulubiona książka?

"bądz swoją siłą przez 365 dni w roku", "love, rosie"

20. Ulubiony kolor?

Siwy, czarny, bordowy.

21. Ulubione zwierzątko?

Pies, chomiczek.

22. Ulubione perfumy?

Nie mam ulubionych, bo wiele zapachów mi się podoba.

23. Ulubione święto?

Hmmm, Boże Narodzenie spędzone z rodzinką.

24. Czy skończyłaś liceum?

Nie, ale skończę! :D

25. Czy kiedykolwiek byłaś za granicą? Ile razy?

Tak, 2 razy. 

26. Czy mówisz w innych językach?

Po angielsku coś tam i mówię.

27. Czy masz rodzeństwo?

Tak, mam dwóch nieznośnych starszych braci.

28. Ulubiony sklep?

H&M

29. Ulubiona restauracja?

Nie mam ulubionej.

30. Czy lubisz szkołę?

Tylko pod tym względem, że można spotkać się ze znajomymi.

31. Ulubiony youtuber?

Karolina ze stylizacje, Alex z AlexThere, dziewczyny ze szparagi, ajgorignacy, kubazjutuba, makeupbymandy24

32. Ulubiony film?

Gwiazd naszych wina, LOL, the last song, 50 twarzy Greya hmm no nie wiem te przyszly mi na poczatku na mysl.

33. Ulubiony program w telewizji?

Rzadko ogladam telewizje, wiec nie mam.

34. PC czy Mac?

PC

35. Jaki masz telefon?

HTC

36. Ile masz wzrostu?

wiem dokadnie, 168 moze 





W polowie pisania zaczela psuc mi sie klawiatura, nie wpisuja mi sie polskie znaki i zamiast z wskakuje y, a zamiast z wskakuje y. Mam nadzieje, ze dobrze wam sie czytalo i czegos sie o mnie dowiedzieliscie. 

poniedziałek, 4 maja 2015

shoes

Hej kochani!:)
Trochę rozmyślałam o czym bym mogła napisać i co by was interesowało. Chciałam napisać kilka zdań o converse. Może jako przestroga, a może po prostu to ja miałam co do tych butów pecha. Myślałam też poruszyć temat innych par butów które nosiłam i miło je wspominam. Żeby nie tworzyć dwóch postów, postaram napisać krótko, zwięźle i na temat ogónie o butach tutaj.


Converse..
Wiele wiele osób na prawdę bardzo chwali tą firmę. Pierwsze zakupiłam na allegro i po miesiącu nadawały się tylko do wywalenia w kosz. Rozumiem, ktoś mógł mnie oszukać, wysłać mi jakieś podróbki. Kolejne mam teraz, kupione na stronie eastend.pl, chodzę w nich niecały miesiąc i wyglądają nie za ciekawie. Staram się je oszczędzać, a jednak. Nie wiem jak innym wytrzymują po rok czasu. Wywalenie pieniędzy w błoto. Macie converse? Jak wam się trzymają? Napiszcie w komentarzach. Może mam po prostu pecha co do nich i trafiłam na koleją wadliwą parę.





Kolejne buty: a'la creepersy. Bardzo podobają mi się tego typu buty. Uwielbiam buty na platformie. Czy to na obcasie, czy takie "trampkowe", bardzo lubię z platformą.

CZY TYLKO MI SIĘ ONE TAK SZALENIE PODOBAJĄ?

Zawszę jak przychodzę do szkoły w takich butach to padają komentarze typu: "fuj, ale brzydkie", "w życiu bym nie założyła butów na takiej platformie". No cóż.... Każdy ma inny gust :) A jakie jest wasze zdanie na temat tych butów? 







CZYŻ NIE SĄ ŚLICZNE?



O NIKE nie muszę dużo pisać, każdy je zna i są to moim zdaniem bardzo porządne buty.




Jakie buty wy polecacie? Jakiej firmy warto kupić? 

Chciałam napisać post o moich aplikacjach na telefonie. Ale zdążyłam zauważyć, że bardzo często się one pojawiają. Jeżeli chcielibyście abym o tym zrobiła posta to dajcie mi znać. Może akurat jakaś aplikacja zwróci waszą uwagę.

piątek, 1 maja 2015

ulubieńcy kwietnia

Hej hej. W związku z tym, że kończy się kwiecień postanowiłam dodać ulubieńców.


1.Pierwszym ulubieńcem jest ostatnio zakupiony przeze mnie  tangle teezer w ROSSMANN.
Bardzo pomocna rzecz, polecam osobom które mają grube włosy lub problem z rozczesywaniem. Jak go kupowałam to pani przy kasie zapytała "co jest z tymi szczotkami, że tak dużo osób kupuje tak drogą szczotkę?". No rzeczywiście szczotka trochę droga ale jednak warto. Mam strasznie grube włosy i cięzko mi je rozczesywać ale ta szczotka okazała się bardzo pomocna.





2. Kolejnym ulubieńcem jest czekolada Milka Wholenut. Nie jest to ulubieniec tylko kwietnia. Zaczęłam ją jeść jakieś 1,5 roku temu i nadal ją uwielbiam. Wspominam o niej w tym poście poniewaz szaleję na jej punkcie. Jest bardzo smaczna. Ogólnie nie lubie czekolad lecz tą bardzo bardzo bardzo serdecznie polecam. Chyba ulubieniec numer jeden.








3. Kolejnym jest Baby Lips. Dopiero w tym miesiącu zebrałam się do kupna baby lips. Wczesniej używałam lip butter z nivea i jakoś nie chciałam przestawiać się na nic nowego poniewż tamte balsamy mi odpowiadały i dopiero po przetestowniu każdego z nich zabrałam się za to. Już pierwsze wrażenie było bardzo dobre. Na pewno będę testować inne balsamy z tej serii.







4. W tym miesiącu bardzo często na paznokciach miałam lakier do paznonci z firmy FM FM make up nail lacquer. To jest jeden z najlepszych lakierów jakie miałam. Dobry pędzelek, łatwo się maluje, szybko wysycha, długo trzyma się na paznociach. Co tu dużo pisać.. Jest rewelacyjny.





5. Z całego serdusia polecam ksiązkę "bądź swoją siłą przez 365 dni w roku"- Demi Lovato. Jest to przydatna rzecz dla ludzi z problemami lecz nie tylko. Bardzo motywuje. Zaware są w niej na każdy dzień: cytet, coś od Demi i cel.






6. W tym miesiącu powróciłam do zespołu sprzed paru lat. 
A oto kilka moich ulubionych piosenek.













7. Kolejnymi wykonawcami tego miesiąca jest Sobota i Huczu Hucz.













Mam nadzieję, że spodoba wam się post oraz moi ulubieńcy. 
Jak na początek prowadzenia bloga jestem z siebie w miarę zadowolona.

A jacy są wasi ulubieńcy? Może polecacie coś? Jakąś książkę? Film?